Dlaczego pies ciągnie?
Zanim zaczniemy pracować nad zmianą zachowania, warto zrozumieć, dlaczego pies ciągnie na smyczy. Odpowiedź jest prosta: bo mu się to opłaca. Gdy tylko mocniej pociągnie, szybciej dostaje się tam, gdzie chce – do krzaka, do kolegi, do zapachu nieznanego pochodzenia. Dla psa smycz to często coś, co go ogranicza – a nowa okolica to ogromna mapa zapachowa, na której każde źdźbło trawy zasługuje na analizę. Dlatego w nieznanym miejscu jego ciekawość i ekscytacja są jeszcze większe.
Luźna smycz to nie przywilej
Jeśli pozwalamy psu chodzić raz luzem, a raz napięty jak cięciwa, wysyłamy mu bardzo sprzeczne sygnały. Klucz to konsekwencja – smycz ma być luźna. Zawsze. Jeśli pies napina smycz, zatrzymaj się. Nie mów nic. Nie szarp. Po prostu czekaj. Kiedy pies wróci do Ciebie lub smycz się rozluźni – rusz dalej. Tak, na początku każdy spacer może przypominać grę w czerwone światło. Ale pies szybko nauczy się, że tylko spokojne chodzenie pozwala iść naprzód.
Ćwicz najpierw w znanym terenie
Zanim wybierzecie się razem na obcy szlak lub ruchliwy deptak, popracujcie w miejscu, które Twój pies zna i lubi. Ogródek, osiedle, znajomy park – to doskonałe miejsca, by trenować chodzenie na luźnej smyczy bez zbędnych rozproszeń. Dopiero gdy opanujecie podstawy, dodawaj nowe wyzwania – inne dzielnice, lasy, pola, miejskie ulice.
Użyj nosa psa… na swoją korzyść
Psy postrzegają świat głównie nosem. Pozwól psu węszyć – ale na Twoich zasadach. Nagrodą za dobre zachowanie może być właśnie kilka sekund eksploracji wybranego zapachu. To dla psa o wiele bardziej wartościowe niż kolejne ciasteczko – choć oczywiście te też warto mieć pod ręką. Zwłaszcza te wyjątkowo pachnące, aromatyczne i… niekoniecznie apetyczne dla ludzi.
Przysmaki to najlepszy negocjator
Nie ma co ukrywać – dobre jedzenie przekonuje większość psów szybciej niż najbardziej entuzjastyczne „dobry piesek”. Dlatego zabierz ze sobą smaczki i nagradzaj psa, gdy idzie przy nodze, spogląda na Ciebie lub ignoruje potencjalne rozproszenia. Kluczem jest nagradzanie w ruchu – nie czekaj, aż pies się zatrzyma i patrzy na Ciebie jak na frytkę. Chwytaj momenty, gdy pies robi coś dobrego, nawet na sekundę i wzmacniaj to zachowanie.
Mów do psa… ale z głową
Rozmawiaj z psem spokojnie. Chwal, kiedy zachowuje się dobrze, mów do niego łagodnym tonem. Ale nie rób z siebie komentatora sportowego. „Idziemy, super piesek, no chodź, patrz jaki ptaszek, nie ciągnij, nie nie nie nie nieee…” – to nie działa. Zbyt wiele słów, za mało informacji. Używaj krótkich, jasnych komunikatów: „chodź”, „stop”, „super”. Pies szybciej zrozumie, czego od niego chcesz.
Zadbaj o komfort
Zanim oskarżysz swojego psa o brak manier, upewnij się, że wszystko z jego zdrowiem i sprzętem jest w porządku. Niewygodne szelki, uciskająca obroża, a nawet źle dopasowana smycz mogą sprawić, że pies będzie nerwowy lub natarczywy. Wybieraj lekką, dobrze leżącą uprząż i smycz o długości co najmniej 2–3 metrów, by dać psu nieco swobody, ale nadal mieć kontrolę.
Nowe miejsca
Kiedy już opanujecie podstawy na znanym terenie, czas na wyzwania. Wybierz się z psem w nowe miejsce, ale zaplanuj ten spacer tak, jakbyś szedł z ciekawskim, rozkojarzonym dzieckiem. Daj mu czas, by się oswoił. Nie wymagaj perfekcji. Pamiętaj: każdy nowy zapach, dźwięk, ruch to dla psa informacja do przetworzenia. Traktuj takie spacery jako trening w rozproszeniach. Nagradzaj kontakt wzrokowy, spokojny chód, rezygnację z pogoni. Bądź cierpliwy. Spacer to nie zawody – to wspólna przygoda.
Spacer na luźnej smyczy w nowych miejscach to umiejętność, która wymaga czasu, ale naprawdę można ją wypracować. Kluczem jest konsekwencja, nagradzanie pożądanych zachowań i dopasowanie tempa do psa. I pamiętaj – nawet jeśli Twój pupil na widok gołębia zamienia się w rakietę, to nie znaczy, że nie ma dla niego nadziei. To po prostu pies. I właśnie za to go kochasz.
Olingo Team